Według klubów P&I system badań PEME został wprowadzony w celu:
- zapewnienia, iż marynarze u których zostały zdiagnozowane stany „wyleczalne” mogli uzyskać pomoc i leczenie przed tym jak dojdzie do nieodwracalnych zmian zdrowotnych,
- zapewnienia aby armatorzy mogli podejmować świadome decyzje związane z zatrudnianiem kadr morskich,
- poprawy ogólnego stanu zdrowia załóg morskich u armatorów korzystających z programu PEME.
Ze statystyk wynika, iż:
- największy problem z przejściem przez PEME pojawia się w wieku powyżej 45 roku życia
- pierwsze 10 schorzeń „wyłapanych” przez PEME związane jest ze stylem życia
- zdrowy styl życia jest kluczem do uniknięcia problemów zdrowotnych
- dieta i ćwiczenia są czynnikami decydującymi
- siedzący tryb życia zwiększa ryzyko choroby
Według dotychczasowo zebranych informacji około 5% marynarzy, którzy przystąpili do PEME nie „przeszło” testów. Dużo większy procent marynarzy został określony jako stan tuż – przed wprowadzeniem leczenia lecz nie był na tyle groźny by zdyskwalifikować do pracy na morzu.
Oficjalnie, założeniem klubów P&I jest podniesienie świadomości wśród armatorów oraz marynarzy i tym samym spowodowanie zmian w programach żywieniowo – zdrowotnych na statkach w celu redukcji zagrożeń.
Kluby P&I podają, iż wielu roszczeń, związanych z chorobami wśród marynarzy można by uniknąć gdyby system PEME był obligatoryjny. Dalej kluby zaznaczają iż PEME jest istotne i potrzebne.
Z doświadczenia wiemy, iż uzyskanie międzynarodowego świadectwa zdrowia dla marynarza nie jest trudne, a wymagania nie są zbyt wysokie. Tak samo jest w pracy na lądzie, jest to kwestia jednego dnia, wywiadu lekarskiego, morfologii i kilku innych badań w zależności od tego jaką pracę się wykonuje. Dla marynarzy, oficerów wachtowych i stanowisk decyzyjnych zakres jest trochę szerszy. Niemniej jednak zarówno do pracy na lądzie i na morzu są to badania podstawowe. Różnica między pracą na morzu i na lądzie jest bardzo duża. Na statek nie da się wezwać karetki, a najszybsza fachowa pomoc lekarska może być w odległości kilku dni.
Jako organizacja związkowa przyglądamy się rozwojowi sytuacji i jesteśmy wyczuleni na niektóre przypadki typu:
- odrzucenia marynarza od pracy, tylko dlatego, iż młodszy kolega ma trochę lepsze wyniki,
- odrzucenia marynarza od pracy za nie spełnienie wymagań PEME ze stanem „wyleczalnym” bez możliwości powrotu do pracy gdy marynarz „doprowadzi się do porządku”.
W naszym odczuciu program PEME to nie tylko dodatkowe badania lekarskie, które podzielą marynarzy na grupy ryzyka i tym samym odrzucą osoby w starszym wieku oraz te z trochę gorszymi wynikami laboratoryjnymi.
Jest też druga strona czyli odpowiedzialność armatora za zdrowie marynarzy pracujących na statku w postaci stworzenia dogodnych warunków pracy i odpoczynku, dbania o zróżnicowane i dobrej jakości wyżywienie, dostęp do sportu i rekreacji. Nasuwa się pytanie jak zakwalifikować marynarza, który np. pracował przez 10 lat u armatora, na statku, na którym był system wacht 6 na 6 plus dodatkowe godziny pracy, częste wejścia i wyjścia z portu, brak możliwości i dostępu do udogodnień sportowo – rekreacyjnych, a na dodatek nie dbano o jakość żywności co zakończyło się tym, iż przy odnawianiu świadectwa zdrowia nie przeszedł on PEME. Czy mamy wtedy 100 % niezdolność do pracy z winy armatora ?
Możliwe, iż powyższy opis jest bardzo stronniczy lecz pokazuje, że armator jest także odpowiedziany za stan zdrowia marynarza. Nie jest on częścią w mechanizmie, którą można wymienić i wyrzucić jak się zużyje.
Obecnie na stronach internetowych klubów P&I możemy przeczytać, iż zalecają on badania PEME. Niektóre kluby jak np. The American Club podają iż wszyscy marynarze z krajów jak Bułgaria, Indie, Indonezja, Litwa, Filipiny, Polska, Rumunia, Rosja i Ukraina muszą przejść przez PEME. Dalej kluby P&I dając armatorom możliwość wsparcia prawnego gdy marynarza zaskarży decyzję armatora o nie zatrudniania marynarza, który nie przeszedł przez PEME.
Podsumowując, zalecamy marynarzom aby zapoznali się z tym co wymaga PEME oraz spojrzeli z innej strony na system pracy i życia na statku. Więcej informacji na naszej stronie internetowej www.omk.org.pl
Tymoteusz Listewnik
Organizacja Marynarzy Kontraktowych
www.omk.org.pl